Forum religijne o prawdach wiary, wierze i życiu katolickim. Rozmawiamy o narzeczeństwie i małżeństwie, Kościele i religii. Eucharystia jest centrum naszej wiary, a liturgią jesteśmy żywo zainteresowani.
hm...u mnie w szkole to dziewczyny tak chlopakow podrywaja
Dodano po 4 minutach 54 sekundach:
wlasciwie co innego chcialam
Krzysiek pisze: ↑14 lip 2022, 17:02
Abi sporo rysuje, wiele dla dzieciaków by zachęcić do czytania. Oczywistym jest ze nie moze byc hiperrealistyczny i doskonały technicznie rysunek, bo
takich abi nie potrafi
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda pisze: ↑14 lip 2022, 5:54
Niestety, ja właśnie w ten sposób zabiłam swoją pasję do rękodzieła
Gdy mój syn był mały i siedziałam z nim w domu, wyszukałam sobie różne proste formy rękodzieła, szczególnie przypadła mi do gustu papierowa wiklina, która w tamtych czasach dopiero wchodziła w modę i nie była zbyt popularna. Zaczęłam wyplatać koszyki, dekoracje, a nawet lampy i byłam otwarta na sprzedawanie tego, bo nam się wówczas nie przelewało (kredyt, stłuczka męża, wydatki związane z małym dzieckiem). Stwierdziłam, że skoro i tak siedzę w domu, to mogę to potraktować jak formę pracy.
Moje prace się podobały sąsiadom i rodzinie, moja chrzestna prowadzi sklepik zielarski, w którym sprzedawała również rękodzieło i bardzo chętnie robiła u mnie zamówienia. Na początku mnie to cieszyło, siedziałam całymi dniami, wyplatałam i szukałam nowych pomysłów na pracę. Jednak z czasem zaczęło mi to wychodzić uszami, miałam dużo zamówień, tworzyłam rękodzieło hurtowo, bez pasji, brakowało mi czasu na wszystko, a pieniądze jakie za to miałam były zupełnie nieproprcjonalne do wkładanego czasu, bo gdybym miała to przeliczyć na godziny pracy, to pewnie nikt by takich robótek nie kupił.
Trwało to kilka lat, aż w końcu całkowicie straciłam zapał do tworzenia takich rzeczy, teraz nie mam nawet chęci, by robić dekoracje dla siebie czy na prezent dla najbliżsyzch, bardzo rzadko zdarza mi się coś zrobić i nie wiem czy ta pasja kiedyś wróci, może jak będę na emeryturze
Chyba każda powtarzalność pracy zabija zainteresowanie może jakimś rozwiązaniem byłoby, żeby praktykować kilka różnych rodzajów rękodzieła i stosować taki "płodozmian" - czasem to, czasem tamto... Może wtedy by tak nie obrzydło szybko.
Znalezione... Jakie to smutne...
Kilka dni temu, gdy byłam na basenie, widziałam młodą mamę i jej małą córeczkę wchodzącą do strefy basenu ubrane w bardzo ładne stroje kąpielowe.Mama, ze swoimi idealnymi luźnymi lokami związanymi na skoordynowanej taśmie, spędziła pierwsze minuty rozmawiając przez telefon z przyjaciółką, podczas gdy jej córka stała i czekała na wejście do basenu.
Mama zakończyła rozmowę telefoniczną i zaczęła rozsypywać zabawki basenowe i krem do opalania na ręcznik.Potem, po znalezieniu właściwego kąta i odpowiedniego światła, mama wyciągnęła swój statyw i zrobiła kilka selfie z córką.
Dziewczynka poprosiła o wejście na basen.
Mama kazała czekać, a potem pozowała przy basenie, wchodzi do basenu i wraca do basenu.
Mała uśmiechnęła się szeroko i powiedziała "ser", jakby robiła to milion razy. Wtedy mama powiedziała ,że może wejść już do basenu.
Dziewczynka weszła i płynęła przez kilka minut.
Mama zadzwoniła do przyjaciółki z telefonu i zaczęła kolejną rozmowę, podczas gdy jej córeczka grzecznie i wielokrotnie pytała ją:
"Mamo, możesz pójść ze mną do wody, proszę?
Została zignorowana.
"Mamo, przyjdziesz się ze mną pobawić? "zapytał 4 razy więcej.
Mama rzuciła okiem, ale nigdy nie odłożyła słuchawki. Po 10 minutach mama skończyła rozmowę, schowała krem do opalania, którego nigdy nie zastosowano, zabawki do wody, które nigdy nie dotknęły wody, a potem jej córka wyszła z basenu.
Siedziałam tam myśląc o tym, czego byłam świadkiem przez jakiś czas.
Wyobraziłam sobie zdjęcia, które zrobiła, były idealnie zmontowane i opublikowane w mediach społecznościowych z tytułem „Czas na basen z moją dziewczynką!”
Gdzieś inna mama będzie w domu ze swoimi dziećmi, w domu jest bałagan po zabawie, jej buntownicze włosy na dzień matki i jej brudne ubrania ze śliną lub masłem orzechowym.
Będzie zmęczona, bo spędziła cały dzień gotując, opiekując się, sprzątając i bawiąc się z dziećmi.
Spojrzy na to zdjęcie i porówna się do idealnej mamy w basenie.
Poczucie winy wyszepcze jej do ucha:
"Nie jesteś wystarczająco dobra... "
"Nie wyglądasz jak ta mama w basenie... "
„Nie masz pieniędzy, żeby kupić takie drogie stroje kąpielowe i nie masz czasu na tworzenie wspomnień takich jak ona”... i ta młoda mama w to uwierzy. Poczuje się jak nieudacznik. Nigdy się nie dowie, jak spędziła ten dzień i to było o wiele lepiej w oczach jej dzieci niż ta „idealna mama” w basenie.
To, co widzimy w mediach społecznościowych, nie zawsze jest prawdziwe.
Czasami i często jest to kompletna pułapka.
To jest zmontowane i filtrowane, to fałszywe.
Czasami oglądamy absolutnie cudowne zdjęcia z wakacji i pięknych domów i świeżo wyczesanych włosów, ale to tylko JEDEN moment.
Czasami wyreżyserowany.
Dlatego…
Mamo, nie porównuj się.
Jesteś wystarczająca!
Jesteś niesamowita, a najlepsze jest to, że jesteś PRAWDZIWA!
Twoja brudna koszulka, Twój bałagan i Twoje szczęśliwe dzieci są prawdziwe i są dowodem na to, że robisz to dobrze!
Jennifer Hilbawi
A u skazy w te wakacje wprost lawina awarii elektroniczno technicznych o podstawie zużyci-owo mechanicznej ehh ...
wpierw myszka się popsuła, potem uszkodziłem modem, potem karta od cyfrówki padła a teraz od ekranu w laptopie zaczęła się odklejać obudowa gdy tylko lekko poruszę komputerem. Zbliża się chyba czas nieuchronnej modernizacji niemal wszystkiego co świeci u skazy forumowej. Pisze o tym ciut się żaląc bo gdybym nagle zamilkł co jest do mnie trochę niepodobne to będzie znaczyło, że laptop mi się rozpadł na podzespoły wszelakie i chcąc nie chcąc będę odcięty od matrixa całkowicie aż do czasu zorganizowania czegoś nowego a to może potrwać trochę.
Poza tym niedziela bardzo deszczowa i chyba po zapasowym zgraniu zdjęć i ważnych danych z dysku zdrzemnę się trochę do kolacji
Skaza pisze: ↑24 lip 2022, 16:30
A u skazy w te wakacje wprost lawina awarii elektroniczno technicznych o podstawie zużyci-owo mechanicznej ehh ...
wpierw myszka się popsuła, potem uszkodziłem modem, potem karta od cyfrówki padła a teraz od ekranu w laptopie zaczęła się odklejać obudowa gdy tylko lekko poruszę komputerem. Zbliża się chyba czas nieuchronnej modernizacji niemal wszystkiego co świeci u skazy forumowej. Pisze o tym ciut się żaląc bo gdybym nagle zamilkł co jest do mnie trochę niepodobne to będzie znaczyło, że laptop mi się rozpadł na podzespoły wszelakie i chcąc nie chcąc będę odcięty od matrixa całkowicie aż do czasu zorganizowania czegoś nowego a to może potrwać trochę.
Poza tym niedziela bardzo deszczowa i chyba po zapasowym zgraniu zdjęć i ważnych danych z dysku zdrzemnę się trochę do kolacji
A to nie jest nowy laptop? Jak się odkleja to trzeba na gwarancję odesłać, chyba że Ci upale czy coś i to uszkodzenie mechaniczne.
Co do karty w cyfrowym aparacie chyba nie ma co już kupować tylko kupić smartfon:)
Tutaj na wsi nie ma opcji a kuzyn który mi go kupił i wszystko poustawiał na nim jest na urlopie teraz za granicą. Musze póki co nie ruszać go zupełnie i mieć nadzieję, że podczas powrotu jak go będę musiał zamknąć by przewieść nie rozpadnie mi się.