Jak przeżyć Adwent?
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
W jaki sposób przeżywacie ten szczególny czas? Czy uczęszczacie na roraty i pielęgnujecie adwentowe tradycje w swoich rodzinach? W jaki sposób przygotowujecie się do Świąt Narodzenia Pańskiego i czy tylko do nich?
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
W czasie Adwentu staram się wyrzekać zawsze czegoś dla Pana Boga. Niemal zawsze są to słodycze tj. by ich nie jeść i marnie mi z tym idzie. Dlatego w tym roku chce bardzo ograniczyć, a nie całkiem odstawić. Wybiorę sobie też jakiś cel konkretniej dla duszy by nie było tylko zmaganie się z własnym ciałem.
Na roraty mam nadzieję, że uda mi się kilka razy wybrać z lampionem w tym roku. Śpiochem jestem, ale bardzo je lubię i ich wyjątkowy klimat.
Jak się przygotowuje do świąt hmm póki co marnie u mnie pod tym względem. Może jak u was podpatrzę to się zmobilizuje do czegoś wartościowego
Na roraty mam nadzieję, że uda mi się kilka razy wybrać z lampionem w tym roku. Śpiochem jestem, ale bardzo je lubię i ich wyjątkowy klimat.
Jak się przygotowuje do świąt hmm póki co marnie u mnie pod tym względem. Może jak u was podpatrzę to się zmobilizuje do czegoś wartościowego
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
Pamiętam jak się było dzieckiem i przygotowywało się lampiony i jak się było dumnym idąc ze swoim dziełem w procesji. Teraz mamy dużo gotowców, chociaż czasem i bardzo ładnych. Planuję z córcią na roraty chodzić, może nie codziennie, ale w miarę regularnie. Ja w tym czasie lubię śpiewać i słuchać pieśni adwentowych. To tak ze strony obrzędowej, jednak jest to czas przemyśleń, szczególnie nad swoim życiem. Adwent ma podwójny wymiar - to powinno być podwójne przygotowanie, na dwa przyjścia Chrystusa, a może nawet trzy! W betlejemskiej stajence, na końcu czasów i już teraz, do najpiękniejszego żłobka jaki można przygotować - do naszych serc.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
Do tej pory co roku, moim adwentowym postanowieniem było ograniczenie słodyczy lub całkowite z nich zrezygnowanie. W tym roku udało mi się to jeszcze przed adwentem, musiałam dla zdrowia całkowicie ograniczyć cukier.
Więc jeśli chodzi o adwent to w tym roku chcę ograniczyć gadulstwo co czasem niestety jest dla mnie ciężarem i pewnie dla innych... no i chciałabym więcej się modlić. Nie tylko różaniec i koronka ale chcę po przebudzeniu się pomodlić a nie sięgać po telefon. Zobaczymy może mi się uda. Wam też życzę wytrwałości w tegorocznych postanowieniach adwentowych
Więc jeśli chodzi o adwent to w tym roku chcę ograniczyć gadulstwo co czasem niestety jest dla mnie ciężarem i pewnie dla innych... no i chciałabym więcej się modlić. Nie tylko różaniec i koronka ale chcę po przebudzeniu się pomodlić a nie sięgać po telefon. Zobaczymy może mi się uda. Wam też życzę wytrwałości w tegorocznych postanowieniach adwentowych
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
Ja wiem, że postawienie rezygnacji ze słodyczy bywa trudne. Ale trochę to mimo wszystko dziwnie brzmi w ustach dorosłych ludzi... nie sądzicie?
Chodzi mi o to że od dorosłej osoby już dawno oczekuje się opanowania, w końcu jest dorosła...
No i poza tym że unikacie cukru, to czego was to uczy w wymiarze duchowym, jaki z tego macie pożytek?
Nie chcę brzmieć jakbym się czepiała, ja próbuję zrozumieć....
nie mam problemu ze słodyczami, może dlatego pytam...
sama mam od dawna pewne postanowienie, np żeby więcej czytać książek w ogóle niż siedzieć przed laptopem... no i nie udaje mi się... jakimś marzeniem byłoby czytać godzinę dziennie...
Ale na przykład udaje mi się codziennie spełnić jakiś dobry uczynek miłosierdzia, niewątpliwie Anioł Stróż mi w tym pomaga... że ciągle podsuwa okazje... ja po prostu jestem otwarta na wykorzystanie okazji.
W każdym razie chyba sednem postanowienia adwentowego powinno być dobro duchowe, nie sądzicie?
Chodzi mi o to że od dorosłej osoby już dawno oczekuje się opanowania, w końcu jest dorosła...
No i poza tym że unikacie cukru, to czego was to uczy w wymiarze duchowym, jaki z tego macie pożytek?
Nie chcę brzmieć jakbym się czepiała, ja próbuję zrozumieć....
nie mam problemu ze słodyczami, może dlatego pytam...
sama mam od dawna pewne postanowienie, np żeby więcej czytać książek w ogóle niż siedzieć przed laptopem... no i nie udaje mi się... jakimś marzeniem byłoby czytać godzinę dziennie...
Ale na przykład udaje mi się codziennie spełnić jakiś dobry uczynek miłosierdzia, niewątpliwie Anioł Stróż mi w tym pomaga... że ciągle podsuwa okazje... ja po prostu jestem otwarta na wykorzystanie okazji.
W każdym razie chyba sednem postanowienia adwentowego powinno być dobro duchowe, nie sądzicie?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Zapewne Magnolio duchowe postanowienia są dużo istotniejsze i cenniejsze dla naszej duszy tu masz rację, ale wyrzeczenie względem ciała też nigdy nie zaszkodzi tak myślę podjąć gdyż w zdrowym ciele zdrowy duch jest też po części tak jak piszesz, że jeśli słodycze tj. ich ograniczanie nie jest dla Ciebie żadnym kłopotem w życiu codziennym to nie zdołasz nas do końca zrozumieć w tej sytuacji.
Słodkości może nie są tak negatywne jak alkohol, narkotyki czy papierosy, ale uzależnić się można od nich często równie silnie i organizm upomina się o nie potem głośno naprawdę głośno.
Słodkości może nie są tak negatywne jak alkohol, narkotyki czy papierosy, ale uzależnić się można od nich często równie silnie i organizm upomina się o nie potem głośno naprawdę głośno.
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
To wiem, ale tez pamiętam jak często pisaliście w wielkim poście że upadliście (w sensie kilka osób miało takie postanowienie i na czacie o tym rozmawialiście), dlatego zastanawiam się czy to dobre postanowienie...
Napisałam że nie mam problemu ze słodyczami a nie że ich nie jem wcale.
Chodzi o to że wystarczy mi np jeden "michałek" na dzień. ale i tak nie codziennie. a wiem że są osoby które jak usiądą do słodkości to kończy się na całym opakowaniu...
więc może trzeba ograniczyć tylko?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Dokładnie to planuję w swoim postanowieniu tegorocznym by jak najmocniej ograniczać bo tak by nie jeść wcale to nie dam rady. Poza tym to jedna z moich niewielu radości w życiu ów przekąski. Wymyśliłem sobie też inne postanowienia, ale nie o wszystkich może człowiek wspominać publicznie wiadomo
Ps. No całe opakowanie to jak schoco-bonsy mam kupione to dam radę w mig zjeść całe, ale np. ptasie mleczko to jem przez kilka dni
Ps. No całe opakowanie to jak schoco-bonsy mam kupione to dam radę w mig zjeść całe, ale np. ptasie mleczko to jem przez kilka dni
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
Wczoraj znalazłam rekolekcje biblisty ks Węgrzyniaka z 2014 roku ale każda konferencja jest nadal aktualna i robi na mnie wrażenie, więc i Wam polecam:
https://on.soundcloud.com/9ncDBefuARw3eqo28
https://on.soundcloud.com/9ncDBefuARw3eqo28
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
@Aloes chyba warto by każdy zainteresowany sam posłuchał.
p.s chyba raz jeszcze przejrzyj posty napisane wyżej, tym filmem ks Recława się nie zdziwiłam, publikowałam go bez komentarza. później polecałam inne rekolekcje, ks Węgrzyniaka.
p.s chyba raz jeszcze przejrzyj posty napisane wyżej, tym filmem ks Recława się nie zdziwiłam, publikowałam go bez komentarza. później polecałam inne rekolekcje, ks Węgrzyniaka.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
@Aloes nie tyle samo umartwianie ciała mnie dziwi, co forma tego umartwiania w postaci odmowy słodyczy... to mi nie bardzo przystoi dorosłym osobom, ale wydawało mi się że to jasno napisałam.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
To raczej tylko kwestia Twojego indywidualnego postrzegania.
Np Twoje postanowienie większej liczby czytania było by dla mnie nie do zrealizowania bo musiałem bym to robić kosztem snu lub czasu spędzonego z rodziną. Pozatym to raczej była by przyjemność niż jakieś umartwianie. Chyba że ktoś nie lubi czytać bardzo.
A postanowienie uczy ku miłosierdzia? Przecież każdego dnia staram się być raczej dobry i pomocny dla innych, nie przychodzi mi to z dużą trudnością. Więc co to za postanowienie by było?
Ostatnio zmieniony 01 gru 2022, 14:39 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Jak z chodzeniem na roraty wam idzie póki co ? skazie udało się dzisiaj po raz pierwszy pójść i było super fajnie muszę sobie tylko lampion zorganizować jakiś i będę mógł świecić idąc po ciemku jak w dawnych starych filmach