Mówi się, że Pan Bóg nie daje cięższego krzyża niż jesteśmy w stanie unieść.
Mam wątpliwości co do prawdziwości tego stwierdzenia. Jednemu maszyna utnie palca, będzie załamany to powiemy powyższe zdanie. Drugi straci obydwie nogi i też powiemy to samo. Trzeci zostanie sparaliżowany, że będzie mógł tylko głową ruszać i znowu to samo powiemy.
Ja tego nie kupuje.
Bardziej przemawia do mnie już, że to zło powoduje nieszczęścia, a to ile go trawi na poszczególne osoby nie zależy od Boga. Na jednego trafi go więcej i radź sobie człowieku.
Mam doła ostatnio
Ciężar Krzyża
-
- Posty: 353
- Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 129
- Podziękowano: 176
- Płeć:
Nawet nie mówi się, tylko są na to podstawy Biblijne jeśli dobrze pamiętam.
A może ten człowiek całkowicie sparaliżowany jest w stanie to udźwignąć ? A ten bez palca był w stanie tylko tyle?
Po za tym Pan Bóg potrafi przez nieszczęście zrobić wielkie rzeczy.
Przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. J 9, 1-3
A może ten człowiek całkowicie sparaliżowany jest w stanie to udźwignąć ? A ten bez palca był w stanie tylko tyle?
Po za tym Pan Bóg potrafi przez nieszczęście zrobić wielkie rzeczy.
Przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. J 9, 1-3
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Posty: 353
- Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 129
- Podziękowano: 176
- Płeć:
Abi przepraszam, że znowu to powiem ale czemu ciągle strzelasz sobie w kostkę. Przecież jak z kimś będziesz dyskutować o wierze to nie masz argumentów, bo zawsze widzisz to co złe.
Ja się nie boję trudnych pytań, bo sama je sobie zadaje. A potem mnożą mi się natręctwa ale to nic.
Powiem tak - kwestia samobójców trzeba przyznać, jest trudna. Tak po ludzku można by rzec, że jednak istnieje taki krzyż, którego się nie da unieść. Ale znowu samobóstwo to grzech, więc na pewno nie można powiedzieć, że to Pan Jezus miał na myśli (jako rozwiązanie). Kurczę nie wiem.
Albo wiem. Krótko - jeśli Bóg jest dla Ciebie Panem i Miłością, to w tedy jesteś w stanie nieść swój Krzyż.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Wiemy o Bogu, że:
ps 42, 3 Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
Samobójstwo jest poddaniem się rozpaczy... to nie jest ocena czyjegoś krzyża, tylko wyboru między rozpaczą a niesieniem krzyża, szukaniem rozwiązań, szukaniem pomocy...
Nie można powiedzieć że kogoś przerósł jego krzyż, bo może wcale go nie wziął na barki... nie wiem czy rozumiecie to co piszę.... niesienie krzyża nie tyle wymaga siły, co odwagi i zaparcia się siebie. Poza tym "brzemię moje jest lekkie", jeśli krzyż jest niesiony z Bogiem to wydaje się być lekkie.
ps 42, 3 Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
Samobójstwo jest poddaniem się rozpaczy... to nie jest ocena czyjegoś krzyża, tylko wyboru między rozpaczą a niesieniem krzyża, szukaniem rozwiązań, szukaniem pomocy...
Nie można powiedzieć że kogoś przerósł jego krzyż, bo może wcale go nie wziął na barki... nie wiem czy rozumiecie to co piszę.... niesienie krzyża nie tyle wymaga siły, co odwagi i zaparcia się siebie. Poza tym "brzemię moje jest lekkie", jeśli krzyż jest niesiony z Bogiem to wydaje się być lekkie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 21 lut 2021, 10:55
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 5
- Podziękowano: 4
@abi nie strasz, nie zamierzam robić sobie coś.
@Magnolia , zgadzam się, że samobójstwo może być spowodowane nieskutecznym szukaniem pomocy. Tylko czy nie najłatwiej jest rozwiązywać czyjeś problemy? Istnieją sytuacje beznadziejne.
@Magnolia , zgadzam się, że samobójstwo może być spowodowane nieskutecznym szukaniem pomocy. Tylko czy nie najłatwiej jest rozwiązywać czyjeś problemy? Istnieją sytuacje beznadziejne.
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Dla człowieka może tak się wydawać, dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Wiara w Boga usuwa każdy rodzaj lęku.
Matka Teresa z Kalkuty mawiała że to dobrze że idziemy ZA Jezusem.... czyli to On idzie pierwszy i przeciera nam drogę, prowadzi, wskazuje drogę, choćby to była dżungla przeciwności losu.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)