Objawienia siostry Faustyny czy zgodne z wiarą

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Nieufna
Posty: 20
Rejestracja: 15 kwie 2023, 5:16
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 5
Podziękowano: 8
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie znalazłam tego wątku. Jeśli jest to proszę o usunięcie. Natknęłam się na treści oceniające negatywnie objawienia siostry Faustyny. Wiem, że Kościoł zatwierdził ale jednak dla spokojnego serca (zasiało zamęt, może nie mam tak silnej wiary?) wolałabym rozłozyc ten wątek i wyjaśnić. Bardzo proszę osoby, które mają jakąś wiedzę teologiczna. Ewentualnie na priv jeśli tu była by ta rozmowa nie na miejscu. Treści te może są umieszczone przez Lefebrystów ale ich argumenty nie są zupełnie bez sensu. Wydaje się, że nawet nie są bardzo wycięte z kontekstu. Jakie argumenty za zmianą decyzji o uznaniu objawienia mogły po latach zaważyć na zmianie decyzji Świętego Oficjum? Czy jest to faktycznie zachwianie od wewnątrz Kościoła, które być może kiedyś według Apokalipsy wprowadzi ohydę spustoszenia w sprawowaniu Eucharystii?
[Zobacz ukryty tekst]
http://glostradycji.blogspot.com/2014/0 ... y.html?m=1
[Zobacz ukryty tekst]
http://wielodzietni.org/discussion/2581 ... s-faustyny
[Zobacz ukryty tekst]
https://teologkatolicki.blogspot.com/se ... ustyna?m=1
Ostatnio zmieniony 11 paź 2023, 8:12 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Nieufna
Lefebryści trwają w schizmie, nie uznają papieża, czyli są poza Kościołem. Niby są wierni Tradycji, ale jedyne co umieją powiedzieć o Kościele to krytyka na każdym polu, podważanie nauczania Kościoła i sianie zamieszania duchowego.
Czytasz takie blogi, które są nasączone jadem i nienawiścią do Kościoła, a potem się dziwisz że masz zamieszanie w głowie? Naprawdę odkąd jestem na forach w necie, czyli od 8 lat, nie spotkałam osoby, która po przeczytaniu tych stron nie wpadła w niepokój i zamieszanie - to są owoce, które jasno mówią o tych źródłach - złe drzewo wydaje zgniłe owoce. Proste.
Dlatego ukryłam te linki, naprawdę nie chcę aby ludzie tam wchodzili i czytali, bo jedyne co wyniosą to niepokój i zamieszanie.
Tam są naprawdę bzdury!

Z tej samej perspektywy, owoców, popatrzmy co daje Kościołowi kult Miłosierdzia Bożego, Kult jest szerzony na całym świecie, dzienniczek przetłumaczono na wiele języków i stale jest drukowany i tłumaczony na kolejne języki.
Taki zamysł aby szerzyć kult miłosierdzia Bożego jest zapisany w Dzienniczku, to się dzieje na naszych oczach.
To że były problemy, zanim został uznany przez Kościół, to normalna droga badania objawień, ale istotne jest to że ostatecznie S. Faustyna została kanonizowana i kult jest szerzony. Czy wiedziałaś, ze obecnie jest otwarty proces, żeby uznać św. Faustynę jako Doktora Kościoła? Oznacza to, że jej wkład w życie Kościoła jest ogromny, oraz doceniony w Kościele. Proces potrwa wiele lat, bo badania są bardzo szczegółowe, a materiał badawczy bardzo rozległy właśnie dzięki temu że kult Miłosierdzia Bożego objął cały świat. Ale już sam fakt, ze otwarto taki proces, wiele mówi o dobrych owocach tego kultu.


Owszem są teologowie, którzy mają wątpliwości co do treści koronki do Miłosierdzia Bożego. Ale zawsze teologowie się spierają w wielu kwestiach teologicznych, dla mnie ważne jest co uznał Kościół, bo na pewno nigdy nie robi się tego pochopnie i bez teologicznych podstaw. Wystarczy odrobinę poszukać i znajdziemy wyjaśnienia teologiczne w dobrych żródłach:
Formuła wstępna zaczynająca się od słów „Ojcze Przedwieczny" pokazuje, że modlitwa jest skierowana do Boga -Ojca miłosierdzia przez Chrystusa, jedynego Pośrednika między Bogiem a ludźmi. Ofiara krzyżowa Chrystusa, do której się odwołuje, jest objawieniem pełni Miłosierdzia Bożego, a jednocześnie „przebłaganiem" Boga za grzechy całego świata (por. 1J 4, 10). Formułę: „Ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa": należy odczytywać i rozumieć w dwóch kontekstach: eucharystycznym i chrystologicznym. Wezwanie „Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo" w swoim sformułowaniu odwołuje się do definicji teologicznej, wyrażonej przez sobór trydencki w odniesieniu do prawdziwej, rzeczywistej i substancjalnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Słowa te wskazują na obecność Jezusa, prawdziwego Syna Bożego, Drugiej Osoby Boskiej, który przyjął ludzkie ciało, stając się jednością natury Boskiej i ludzkiej. W trydenckim wyznaniu wiary czytamy: „Wyznaję również, że we Mszy św. ofiaruje się Bogu prawdziwą, właściwą, przebłagalną Ofiarę za żywych i umarłych, oraz że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii jest prawdziwie, rzeczywiście i istotnie obecne Ciało i Krew wraz z Duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa" (...). Wyrażenie „Bóstwo" Pana Jezusa używane w tej formule modlitewnej wskazuje nie tylko na obecność Syna Bożego w Eucharystii, ale również odwołuje się do tradycji chrystologicznej sformułowanej na Soborze w Chalcedonie, według której Syn Boży jest prawdziwym Bogiem równym w Bóstwie Ojcu. Użyte w tej formule wyrażenie „Bóstwo" Chrystusa oznacza Jego Boską Osobę. W tym akcie modlący się, łącząc się z ofiarą Jezusa na krzyżu, odwołuje się do miłości Boga Ojca względem cierpiącego Syna, a pośrednio także do miłości miłosiernej względem wszystkich ludzi. Wezwanie „na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego" podkreśla, że zjednoczenie z Ofiarą Chrystusa jest włączeniem się w dzieło przebłagania Boga za grzechy modlącego się i wszystkich, których obejmuje swoją modlitwą. Podobne odwołanie się do miłości Ojca ma miejsce w formule „dla Jego bolesnej męki", gdzie zaakcentowane jest nie tyle zadośćuczynienie, jakie Jezus złożył za nas, ile wzywanie miłosierdzia Boga Ojca dla nas, czyli odwołanie się do tej miłości, której wyrazem była męka Chrystusa. Warto zwrócić uwagę na to, że recytacja koronki zawsze powinna być w liczbie mnogiej, ponieważ wyraża ona prośbę o Miłosierdzie Boże „dla nas i świata całego" (Dz. 476). „Nas" w tej formule oznacza recytującego i wszystkich, za których jest on zobowiązany i pragnie się modlić; natomiast określenie „cały świat" obejmuje wszystkich żyjących i zmarłych przebywających w czyśćcu. Formuła „miej miłosierdzie dla nas i całego świata" posiada jeszcze jeden wymiar. Uczy wyzwalania się z egoizmu w modlitwie i dostrzegania potrzeby troski o dobro innych; uczy nasze osobiste dobro jednoczyć z dobrem wspólnoty. Czyni to z odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego akt ofiarnej - miłosiernej miłości chrześcijańskiej, obejmującej ostatecznie swym zakresem całą ludzkość (Dz. 929).
https://opoka.org.pl/biblioteka/M/ML/ko ... awiac.html

poczytaj tu o szerzeniu kultu Miłosierdzia Bożego.
https://www.faustyna.pl/zmbm/szerzenie- ... e#more-804

Kolejna sprawa, to prawa rozeznawania duchowego. mamy je dzięki św Ignacemu z Loyoli. I dlatego mnie nie dziwi, że jeśli dzieje się Dobro na skalę światową, to i zło się będzie oburzało, mąciło i mieszało, aby rzucić cień na dobry kult.

Jeszcze jedno światło na sprawę, kanonizacji dokonał św Jan Paweł II, a co jak co ale był wybitnym teologiem i ja nie mam żadnych wątpliwości, że wszystko sprawdził teologicznie i merytorycznie.
Wątpliwości mają ci, którzy czytają Dzienniczek na wyrywki, a nie jako całość. Ale podobnie jest z Biblią, gdy czytamy ją na wyrywki a nie jako całość. A jedno i drugie dzieło należy czytać spójnie i tłumaczyć jako całość.
Ba, św Faustyna była mistyczką, więc jej pisma są na innym poziomie (mistycznym) niż większość czytających, prawda? choćby z tego powodu wypływa czasem niezrozumienie tego co napisała.

Tu znajdziesz historię Dzienniczka:
https://pl.aleteia.org/2021/10/05/kusze ... ienniczka/
https://www.faustyna.pl/zmbm/dzienniczek/

Kolejnym dobrym owocem jest to, że ten kult trwa od wielu lat i przetrwał różne próby i decyzje hierarchów Kościoła.
Gdyby nie było to dzieło Boże to szybko by zanikło...a się szerzy na cały świat.
Dzienniczek jest najczęściej tłumaczoną książką polską na świecie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)