Religia a psychologia

[daniel]

1. Gdzie sens ? Po pierwsze - zapewne poza naszą zdolnością pojmowania.
2. Po drugie - skąd nam dziś tu wiedzieć, ba, oceniać, że bezcelowej?
3. (jeszcze w dwudziestych latach XX wieku nie wiedziano, że Wszechświat to nie tylko nasza galaktyka).
4. Po trzecie - a doskonalenie, to sens nie wystarczający?
5. Po czwarte - nie wszystko musi mieć sens. Po co np. rośnie nam broda? "Gęsia skórka" z zimna i strachu? Zwykłe relikty ewolucji.

6. PS Dziś w Radyju , w rozmowach niedokończonych ciekawy chyba temat : Między Sakramentem a Terapią. Będą fachowcy.
!8.00 i 2. część 21.45

Zawsze później jest podcast w sieci.

1. Zapewne. Czyli właśnie tam czego nieistnienie zakładasz.
2. To nie kwestia oceny, a wiary i doświadczenia.
3. A jak wiedza oddziałuje na wiarę? Jest wprost czy odwrotnie proporcjonalna?
4. Zależy co rozumiemy pod pojęciem doskonałości?
5. Nie wszystko ma go z punktu logicznego.
6. Temat ciekawy. Napisz czy faktycznie warto i gdzie można kiedyś odsłuchać.

[Piotr55]

Ad,1. Jak najbardziej zakładam , a nawet jestem przekonany o istnieniu Boga Stwórcy. Mój "problem" to niewiara w nauki Kościoła.

Ad.3. Powiedzmy, w miarę proporcjonalnie. Rzym musiał przyjąć odkrycie Kopernika. Pogodzić się z ewolucją.
Ad.4. Nie chodzi o doskonałość, gdyż w naturze nie istnieje, jest jedynie powszechne dążenie ku niej. Tak widać chciał Stwórca.

Ad.6. Oto link. Radio Maryja . https://www.radiomaryja.pl/multimedia/r ... ologiczna/

https://www.radiomaryja.pl/multimedia/r ... zna-cz-ii/

[daniel]

Ad,1. Jak najbardziej zakładam , a nawet jestem przekonany o istnieniu Boga Stwórcy. Mój "problem" to niewiara w nauki Kościoła.

Ad.3. Powiedzmy, w miarę proporcjonalnie. Rzym musiał przyjąć odkrycie Kopernika. Pogodzić się z ewolucją.
Ad.4. Nie chodzi o doskonałość, gdyż w naturze nie istnieje, jest jedynie powszechne dążenie ku niej. Tak widać chciał Stwórca.

Ad.6. Oto link. Radio Maryja . https://www.radiomaryja.pl/multimedia/r ... ologiczna/

https://www.radiomaryja.pl/multimedia/r ... zna-cz-ii/

1. Skoro wierzysz w Boga, Bogu i ku Niemu to wierzysz w sens, cel, drogę. Co do Kościoła to również miałem taki "problem". Nadal nie ze wszystkim się zgadzam. Zakładam jednak, że nie rozumiem lub moja wiara jest zbyt nikła. Może to kwestia czasu. Pozwalam sobie na wątpliwości, pytania, tajemnice. Pozwalam sobie to nosić, siedzieć w głowie i sercu z wielką jednak otwartością.

3. Ja nie piszę o Rzymie, nie piszę o religii, a o wierze. Mądrość i wiedza ziemska ma się nijak do duchowej. Pierwsza trafia do nas poprzez zmysły, druga poprzez miłość.

4. Łaska buduje na naturze. Zjednoczenie w komunii z Bogiem przez Chrystusa w Duchu Świętym rodzi się pod drzewem poznania dobra i zła, a kończy na drzewie Krzyża.

6. Raczej nie zaglądam na tę stację, ale może zrobię wieczorem wyjątek.

[Marek Piotrowski]

Ad.3. Powiedzmy, w miarę proporcjonalnie. Rzym musiał przyjąć odkrycie Kopernika. Pogodzić się z ewolucją.

Ktoś ma duuuuużo spóźnione informacje

[Piotr55]

Ad.3. Powiedzmy, w miarę proporcjonalnie. Rzym musiał przyjąć odkrycie Kopernika. Pogodzić się z ewolucją.

Ktoś ma duuuuużo spóźnione informacje

A więc Ziemia znów dumnym środkiem świata? Darwin na stos? Chyba jednak sporo przegapiłem.

[Marek Piotrowski]

I w dodatku ten ktoś nie rozumie, co się do niego pisze.
Załamka.

[Piotr55]

Opacznie zrozumiałem? Za wysokie progi?
Chcesz powiedzieć, ze KK jeszcze cos więcej łaskawie do wiadomości przyjąć raczył?

[Marek Piotrowski]

Opacznie zrozumiałem? Za wysokie progi?
Chcesz powiedzieć, ze KK jeszcze cos więcej łaskawie do wiadomości przyjąć raczył?

Powinienieś się dowiedzieć, ZANIM zaczniesz paplać byle co.
Kto gada i nie wie o czym gada, sam sobie wystawia świadectwo.

[Piotr55]

Paplaniną raczej nazwać twoje pseudo teologiczne wynurzenia. Naczytales się bajdur a o realu nie masz pojęcia. I ciskasz się jak dziecko, jak cie ktoś demaskuje.
Żenada.

[Marek Piotrowski]

Piotrze, nie dość że opowiadasz bzdury (bo nie włożyłeś wysiłku, by najpierw sprawdzić jak się mają sprawy o jakich piszesz), to jeszcze teraz się odszczekujesz na ślepo. Jak mam CIę traktować poważnie?

[Piotr55]

Chyba poważniej niż twoje bajdy o kangurach z "arki" do Australii po lodzie.

[Piotr55]

Chciałbym uwierzyć w Raj i Arkę, ale wiedza mi nie pozwala. I to wiedza elementarna - o ewolucji i mnogości gatunków. Są to sprawy nie do pogodzenia.
Ktoś tu niedawno napisał, że wszystkie stworzenia w Raju były roślinożerne. Zgłupiałem? Są chyba w pomyślunku jakieś zasady logiki?

Dodano po 10 minutach 39 sekundach:
Nie macie podobnych wątpliwości? Jak sobie z nimi radzicie?

[daniel]

@Marek Piotrowski, @Piotr55 - Panowie staramy się nie kogucić jak chłopcy. Wracamy do tematu "Religia a psychologia". Z góry dziękuję i pozdrawiam.

[Magnolia]

Piotrze, ale powiedz sam, co przeszkadza teorii ewolucji prawda duchowa, że na początku Bóg stworzył wszystko dobre i piękne, że nie było agresji wzajemnej, zła ani wstydu? Jednak potem człowiek poprzez nieposłuszeństwo sprowadził na świat grzech i niestety wiele się zmieniło.

Ewolucja, jako proces rozwoju, jest dla mnie faktem. Ale ja nie potrafię pogodzić się z pomysłem (teorią) że pochodzimy jako ludzie od małpy... Jednak doskonałość człowieka, jego rozum i życie duchowe, kreatywność i wiele innych cech, świadczą, że to jest chybiony pomysł.

Co do Arki, przede wszystkim jest to znowu jakaś prawda duchowa, że Bóg ocalił człowieka (sprawiedliwego przedstawiciela ludzkości, Noego i jego rodzinę) oraz zwierzęta, gdy wszystko na świecie zmierzało do zła.
A później Bóg zawarł przymierze z człowiekiem.

To są historie, które mają nam przekażą prawdy duchowe, pokazać jaki jest Bóg, jak bardzo Mu zależy na człowieku, jak jest wierny przymierzu, no i że kara za grzech jest śmierć. Potem w Nowym Testamencie padają wprost takie słowa.
Wcześniej należało ludziom takie prawdy przedstawić jako historie o prawdach duchowych.

Dlatego pewne różnice naukowe, mi osobiście nie przeszkadzają słuchać i czytać Biblię jako prawdy duchowe. Bo to są dwie różne dziedziny, dwie kategorie, one nie są sprzeczne, tylko opowiadają o różnych rzeczach.

Błąd popełniasz Ty czytając Biblie jako źródło naukowe, a nie duchowe.

[Marek Piotrowski]

ale wiedza mi nie pozwala. I to wiedza elementarna - o ewolucji i mnogości gatunków. Są to sprawy nie do pogodzenia.
Ktoś tu niedawno napisał, że wszystkie stworzenia w Raju były roślinożerne. Zgłupiałem? Są chyba w pomyślunku jakieś zasady logiki?

Dodano po 10 minutach 39 sekundach:
Nie macie podobnych wątpliwości? Jak sobie z nimi radzicie?

Piotrze, kolejny raz, całkiem serio, nie przyjmuj tego jako złośliwość, ale jako radę: gdybyś zamiast skupiać się na negacji, trochę poczytał jak NAPRAWDĘ w tych kwestiach wypowiada się Kościół, to może nie miałbyś wątpliwości.
A tak, to zderzasz swoją dorosłą wiedzę z wiedzą na temat Biblii i nauki chrześcijańskiej na poziomie przedszkola - nic dziwnego, że nie możesz tego uzgodnić. To tak, jakbyś marudził, ze to, czego uczyli Cię w szkole na temat dodawania prędkości nie zgadza się z sumowaniem ich wg Teorii Względności. No nie zgadza się

[Marek Piotrowski]

Problem w tym, że nie da się prowadzić rozmowy, kiedy rozmówca nie zapoznał się z tematem i podaje jako argument nieprawdziwe fakty.
Nie wie - niech się spyta, wskażę, gdzie można znaleźć materiały, ostatecznie powiem co i jak, i wtedy może przyjąć albo odrzucić. Ale rzucanie na oślep oskarżeń bez zapoznania się z faktami jest po prostu nieuczciwe.

[Magnolia]

@Piotr55 mam propozycję - zapoznaj się z prawdziwa nauką Kościoła, wystarczy słuchać jednego dobrego kapłana, który spójnie tłumaczy naszą wiarę.
Wszystko znajdziesz na kanale YT: Ksiądz Michał Chaciński
https://www.youtube.com/@ksiadzmichachacinski2717

zacznij od najstarszych.

[Piotr55]

Piotrze, ale powiedz sam, co przeszkadza teorii ewolucji prawda duchowa, że na początku Bóg stworzył wszystko dobre i piękne, że nie było agresji wzajemnej, zła ani wstydu? Jednak potem człowiek poprzez nieposłuszeństwo sprowadził na świat grzech i niestety wiele się zmieniło.

Ewolucja, jako proces rozwoju, jest dla mnie faktem. Ale ja nie potrafię pogodzić się z pomysłem (teorią) że pochodzimy jako ludzie od małpy... Jednak doskonałość człowieka, jego rozum i życie duchowe, kreatywność i wiele innych cech, świadczą, że to jest chybiony pomysł.

Co do Arki, przede wszystkim jest to znowu jakaś prawda duchowa, że Bóg ocalił człowieka (sprawiedliwego przedstawiciela ludzkości, Noego i jego rodzinę) oraz zwierzęta, gdy wszystko na świecie zmierzało do zła.
A później Bóg zawarł przymierze z człowiekiem.

Co przeszkadza, pytasz. Zaprzecza doskonałości Bożej. Dopuszcza popełnienie przez Stwórcę błędu .
Zgoda, trudno się pogodzić, żeśmy od małpy, ba, od ameb morskich. Ale fakt faktem, z gliny. Jednak do doskonałosci , o ktorej wspominasz, bardzo bardzo nam daleko.
A teraz uporządkujmy: Raj, Arka - jak tu niektórzy argumentują - dla przedszkola. No nie, właśnie zaglądam do podręcznika dla VI klasy - Raj istniał ! Jeśli istniał - czy ewolucja była przed, czy po? Jeśli nie istniał, jest jedynie piękną metaforą - na jakim etapie katechzy jest to wyraźnie stwierdzone? Ja nic takiego nie słyszałem, a dociągnąłem prawie do bierzmowania.
OK, Raj, Arka, wstrzymanie słońca, rozstąpienie morza - metafory. No to zaraz (u mnie) powstaje pytanie - skoro już taki wyłom - co jeszcze? Np. czyściec? Np. piekło? Np. grzeszność rozwiedzionych? Nieomylność papieska? Itd. Tracę pewność co do całosci.
Ile jeszcze cegiełek da się wyciągnąć z chwiejnego muru?

[Marek Piotrowski]

Jaki wyłom?!!! Podawałem Ci już link na film z pismami chrześcijan z pierwszych wieków.
Doprawy, dalej brniesz, upraszczasz zamiast siąść i trochę poczytać. Nie wszystko sprowadza się albo do reportażu, albo metafory.
Wystarczy poczytać o tekstach mądrościowych Bliskiego Wschodu.
Ale do tego trzeba włożyć trochę wysiłku.

[Piotr55]

Jaki wyłom?!!! Podawałem Ci już link na film z pismami chrześcijan z pierwszych wieków.
Doprawy, dalej brniesz, upraszczasz zamiast siąść i trochę poczytać. Nie wszystko sprowadza się albo do reportażu, albo metafory.
Wystarczy poczytać o tekstach mądrościowych Bliskiego Wschodu.
Ale do tego trzeba włożyć trochę wysiłku.

Proste pytanie: czy Raj i Arka to prawda?
Sofistyką można zmienić nawet tabliczkę mnożenia.
Dzieci wierzą w Świętego Mikołaja. My, dorośli juz wiemy, ze go nie ma.
Fakt, ze gdzieś kiedyś lokalnie istniał dobroczynny biskup, nic w tym nie zmienia.
Jeśli ewolucja, to nie Raj. Trzeciej drogi nie ma. Zjeść ciastko i mieć ciastko.
Nie w tym świecie.