Czy Bóg rzeczywiście kocha człowieka?

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 11 kwie 2024, 12:39 Adam jeszcze raz, Boga nie dotyczy czas, więc nie ma czegoś takiego jak przeszłość czy przyszłość, stosunek w przeszłości czy przyszłości. Jest TERAZ cały czas, niezmiennie. Jeśli Bóg powiedział kiedykolwiek że kocha, to KOCHA WIECZNIE I STALE.

to co każde ci zadawać takie pytania to ograniczoność ludzkiego myślenia, które chce postrzega Boga własnymi kategoriami np czasowymi, albo zmienności, albo emocji...
Złote słowa. Teologia..... albo emocji, albo miłości, miłowania, albo gniewu, albo obrzydzenia.
Że w Piśmie zmienność, gniew na każdym kroku, tym gorzej dla Pisma.

Dodano po 50 minutach 43 sekundach:
Moja osobista wiara w Boga nie wynika że szkolnych katechez, a z przemyśleń i wiedzy. Jednak jakoś lepiej i rozumniej, a już zwłaszcza uczciwiej czuję się nazywając Go/Ją/Ich nie Bogiem, a Siłą Sprawczą, Praprzyczyną, Stworcą/Stworczynią, Siłą Wyzszą.
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

O Bogu wiemy tyle, co nam Sam powiedział i zanotowali inni w Piśmie oraz tyle, ile napisali o nim inni wg własnej opinii, bardzo ludzkiej i ułomnej, zwłaszcza jak na tamte czasy.
Codziennie poznając świat, tą niezliczoną liczbę splątań kwantowych tworzących nieskończone wszechświaty rośnie we mnie podziw dla umysłu Boga, którego nawet pojąć nie zdołam swoim prostym ludzkim słownictwem. Jestem przekonany, że tak samo jest z Jego uczuciami, które są podobnie tak dalece złożone, że nie ma sensu porównywać ich do naszych ludzkich.
Uważam, że ludzkie emocje / uczucia są bardzo ważne. Bóg oczekuje od człowieka całkowitego możliwego umiłowania, ponieważ nic lepszego ponad takie umiłowanie człowiek osiągnąć nie jest w stanie. Jednak oczekiwania człowieka w drugą stronę, bez konkretnego potwierdzenia w Słowie Bożym raczej nie powinny mieć miejsca.
Jeśli ktoś uważa, że o miłości Boga do człowieka świadczą Jego czyny to biorąc pod uwagę chociażby praktycznie eksterminację całej ludzkości podczas potopu ma chyba poważny problem z identyfikacją uczuć. Chrystus umarł na krzyżu nie za nas, bo nikogo z nas na krzyżu nie zastąpił, tylko przynosząc nam możliwość zbawienia i to zgodnie z wolą Ojca, co jest wyraźnie napisane w Piśmie.
Nie jestem też pewien, czy Bóg faktycznie życzyłby sobie, żeby ktoś go wielbił najbardziej jak potrafi dlatego ponieważ ten ktoś wmówił sobie, że Bóg go kocha, więc za to on także będzie Go wielbił. To może być kardynalny błąd wiary i modlitwy.
Jeszcze się nie poddaje i szukam jakiejkolwiek wypowiedzi Boga, która wskazywałaby na to, że kocha lub przynajmniej lubi człowieka po jego upadku i wypędzeniu z raju. Jednakże do tej pory nikt nie wskazał na taką jednoznaczną deklarację Boga, cnd (co należało dowieść).
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Bingo. Prawie w punkt.
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

A czemu prawie? Czego brakuje? :-?
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 O Bogu wiemy tyle, co nam Sam powiedział i zanotowali inni w Piśmie oraz tyle, ile napisali o nim inni wg własnej opinii, bardzo ludzkiej i ułomnej, zwłaszcza jak na tamte czasy.
Objawienie, Słowo Boże, a zatem przemawianie Boga Ojca do człowieka wypowiadane jest Słowem "Syn" w Duchu Świętym. To Słowo spisano słowami na kartach Starego i Nowego Testamentu, które przekazywane jest Tradycją w Pieczy Kościoła.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Codziennie poznając świat, tą niezliczoną liczbę splątań kwantowych tworzących nieskończone wszechświaty rośnie we mnie podziw dla umysłu Boga, którego nawet pojąć nie zdołam swoim prostym ludzkim słownictwem.
No to ładnie masz.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Jestem przekonany, że tak samo jest z Jego uczuciami, które są podobnie tak dalece złożone, że nie ma sensu porównywać ich do naszych ludzkich.
Ja wręcz przeciwnie. Uważam, że Bóg jest Pięknie Prosty. Podział i komplikacja jest naturą człowieka upadłego. Wcześniej nikt nie dzielił na dobro/zło, kobieta z mężczyzną stanowili jedno.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Uważam, że ludzkie emocje / uczucia są bardzo ważne. Bóg oczekuje od człowieka całkowitego możliwego umiłowania, ponieważ nic lepszego ponad takie umiłowanie człowiek osiągnąć nie jest w stanie.
Emocje i uczucia nie są najważniejszym elementem miłości. Człowiek tak naprawdę nic nie może sam osiągnąć, a już z pewnością "całkowitego umiłowania".
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Jednak oczekiwania człowieka w drugą stronę, bez konkretnego potwierdzenia w Słowie Bożym raczej nie powinny mieć miejsca.
Polecam tych, którzy znają temat, a mianowicie mistyków.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Jeśli ktoś uważa, że o miłości Boga do człowieka świadczą Jego czyny to biorąc pod uwagę chociażby praktycznie eksterminację całej ludzkości podczas potopu ma chyba poważny problem z identyfikacją uczuć.
A co to, przedszkole znowu?
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Chrystus umarł na krzyżu nie za nas, bo nikogo z nas na krzyżu nie zastąpił, tylko przynosząc nam możliwość zbawienia i to zgodnie z wolą Ojca, co jest wyraźnie napisane w Piśmie.
Można by temu przytaknąć jak i zaprzeczyć.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Nie jestem też pewien, czy Bóg faktycznie życzyłby sobie, żeby ktoś go wielbił najbardziej jak potrafi dlatego ponieważ ten ktoś wmówił sobie, że Bóg go kocha, więc za to on także będzie Go wielbił.
Czułem, że nie rozumiesz.
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 To może być kardynalny błąd wiary i modlitwy.
Wiara w Bożą miłość jest błędem ... To w jakiego Boga Ty wierzysz, bo ja już nie rozumiem?
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Jeszcze się nie poddaje i szukam jakiejkolwiek wypowiedzi Boga, która wskazywałaby na to, że kocha lub przynajmniej lubi człowieka po jego upadku i wypędzeniu z raju. Jednakże do tej pory nikt nie wskazał na taką jednoznaczną deklarację Boga, cnd (co należało dowieść).
I tego Ci życzę, byś uwierzył. A może znajdziesz.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2024, 22:03 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 14:25 A czemu prawie? Czego brakuje? :-?
A ma nie brakować? Trafię na index? Jak Wielcy?
Toć to zaszczyt
Już sam początek "Bóg nam powiedział" w moim skromnym pomyślunku "jakoby/podobno/rzekomo nam powiedział"

No i :... Bóg oczekuje od człowieka całkowitego możliwego umiłowania, ponieważ nic lepszego ponad takie umiłowanie człowiek osiągnąć nie jest w stanie. "

Raz, nie jest nam dane wiedzieć czego Bóg oczekuje i od kogo. Co najwyżej możemy przypuszczać, zakładać.
Dwa, nic lepszego człowiek nie jest w stanie?
Powaga? Tu Huston. A Bach,Gaudi, Cervantes, Vermeer? A nawet Chopin i Matejko? Sienkiewicz wreszcie?
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2024, 15:38 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7118
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3285
Podziękowano: 3508
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 11:22 Jednakże do tej pory nikt nie wskazał na taką jednoznaczną deklarację Boga, cnd (co należało dowieść).
J 13, 34-35
Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»..

J 15, 9-10 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.

J 15, 16-17 Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

J 3, 16-17 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Ef 1,4-5 Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli

Wszelkie dobro, jakie otrzymujesz, pochodzi z mojej ręki (Jk 1,17). Zaopatruje cię i zaspokajam wszystkie Twoje potrzeby (Mt 6,31-33). Moim planem jest dać ci dobrą przyszłość (Jr 29,11), ponieważ kocham Cię miłością wieczną i nieskończoną (Jr 31,3). Moich myśli o Tobie jest więcej niż ziaren piasku na brzegu morza (Ps 139,17-18). I cieszę się Tobą, śpiewając z radości (Sofoniasz 3,17).

Jestem też Ojcem, który pociesza Cię we wszelkich twoich smutkach (2 Kor 1,3-4). Kiedy jesteś załamany, jestem blisko Ciebie (Psalm 34,18). Tak jak pasterz niosący owieczkę, trzymam Cię blisko mojego serca (Iz 40,11). Pewnego dnia otrę wszystkie łzy z Twoich oczu (Ap 21,3-4). I uwolnię od wszelkiego bólu, który znosiłeś na ziemi (Ap 21,3-4).


Jestem Twoim Ojcem i kocham Cię dokładnie tak, jak kocham mojego syna, Jezusa (J 17,23), bo w Jezusie objawiłem moją miłość do Ciebie (J 17,26). On jest wiernym odbiciem mnie samego (Hbr 1,3). Przyszedł by udowodnić, że jestem z Tobą, nie przeciwko Tobie (Rz 8,31). By powiedzieć Ci, że nie liczę Twoich grzechów (2 Kor 5;18-19). Jezus umarł żebyśmy – Ty i ja – mogli zostać pojednani (2 Kor 5,18-19). Jego śmierć była najwyższym wyrazem mojej miłości do Ciebie (1 J 4,10). Oddałem wszystko, co kochałem, by zdobyć Twoją miłość (Rz 8,31-32).
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2024, 17:41 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 12 kwie 2024, 17:41
J 13, 34-35
Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»..

J 15, 9-10 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
Biorą pod uwagę już tylko te 2 cytaty traktujące o miłowaniu, to de facto kluczowe w nich jest "jak".
Z życia Jezusa wyniosłem informacje, że owszem wybrał apostołów, czasem ich karcił, pomógł kilku ludziom choć mógł uzdrowić pewnie całą planetę i generalnie jakiejś wielkiej miłości do ludzi to tu nie widzę. Nie gniewaj się, ale nie widzę.
Drugi cytat J 15, 9-10 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. jeszcze gorzej mi tu pasuje. Jezus, najbardziej niezwykłe dziecko na świecie urodził się w okropnych warunkach. Potem też nie miał lekko. Na koniec okropnie cierpiał. Znowu się nie gniewaj, ale jeśli tak ojciec miłuje swoje dziecko to czegoś tu kompletnie nie rozumiem w kwestii miłowania. x_x
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7118
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3285
Podziękowano: 3508
Płeć:

Nieprzeczytany post

urodziłeś się nagi? - Jezus też
urodziłeś się biedny? - Jezus też
Miałeś rodzinę? - Jezus też.

Przyszedł na świat w taki sposób, że my możemy poczuć, ze dokładnie wie jak nam się żyje, co czujemy, jak i z czym się mierzymy.

Jezus Miłując Ojca wypełniał Jego Wolę, ale chciał być jak najbliżej człowieka, tych których kocha.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 12 kwie 2024, 15:04 Raz, nie jest nam dane wiedzieć czego Bóg oczekuje i od kogo. Co najwyżej możemy przypuszczać, zakładać.
Dwa, nic lepszego człowiek nie jest w stanie?
Powaga? Tu Huston. A Bach,Gaudi, Cervantes, Vermeer? A nawet Chopin i Matejko? Sienkiewicz wreszcie?
Raz to chyba jednak wiemy. W Piśmie jest bardzo krótko i zwięźle po co Bóg stworzył człowieka i czego od niego oczekiwał. Nawet zaraz na samym początku. Potem po wyrzuceniu z raju też wielokrotnie było o tym mówione.
A dwa, to pisałem u uczuciach, że człowiek poza ekstremalnym miłowaniem Boga lepszego (wyższego) uczucia nie jest w stanie z siebie wydobyć.
Ale faktycznie w tym miejscu mogłem nieco szybciej pisać na klawiaturze i Kolega mógł jeszcze tu nie zatrybić ;)

Dodano po 7 minutach 8 sekundach:
Magnolia pisze: 12 kwie 2024, 18:20 urodziłeś się nagi? - Jezus też
urodziłeś się biedny? - Jezus też
Miałeś rodzinę? - Jezus też.
Nagi, ale nie w stajence.
Kiedyś nawet spróbowałem to sobie szczegółowo wyobrazić, biedną Maryję szukającą rozpaczliwie miejsca do porodu, który właśnie się zaczął i bardzo źle wyglądała ta sytuacja. Może mam za duża wyobraźnię, ale naprawdę okropnie.
Urodziłem się w czystym szpitalu, pod opieką lekarzy, specjalistów.
Ciotka pracowała w tym szpitalu, więc więcej nie muszę chyba dodawać.
Ojciec miał mieszkanie, samochód. Jak byłem w przedszkolu to kupił mi piłkę nożną. Nauczył mnie i kolegów grać w nią.
Z moim przepychem nie mam nawet co i jak się porównywać do biednej sytuacji Jezusa.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7118
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3285
Podziękowano: 3508
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ale czy rodzenie w szpitalu to owoc cywilizacji czy zawsze tak było? Ludzie rodzili się w domach, w lepiankach, tam gdzie mieszkali, a dzieje się tak od kilku tysiącleci conajmniej.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Adam01 może przedstawisz nam w końcu swojego boga?
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Adam01
Pismo wyrocznią? Tylko hipotezą.
Raj? Ile masz latek? Ewa już humanoid czy jeszcze
czworo ręczna?
Szczytowe uczucie człowieka? Skąd to można wiedzieć? Ja płakałem raz w życiu. Jak dostałem zwrot podatku.
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 12 kwie 2024, 21:13 @Adam01 może przedstawisz nam w końcu swojego boga?
Naszego Boga wypadałoby pisać z dużej litery, Danielu,
Różni nas najwyraźniej to, że ja nie oczekuję w żadnym wypadku Jego miłości, żeby starać się Go miłować najlepiej jak potrafię.
To dziękczynnie, jak pięknie zwróciła mi tu uwagę Esperanza. :ymhug:
Kupiłem tą książkę i będę ją czytał jeden dzień każdego dnia.

Dodano po 1 minucie 50 sekundach:
Piotr55 pisze: 12 kwie 2024, 21:41 @Adam01
Pismo wyrocznią? Tylko hipotezą.
Raj? Ile masz latek? Ewa już humanoid czy jeszcze
czworo ręczna?
Szczytowe uczucie człowieka? Skąd to można wiedzieć? Ja płakałem raz w życiu. Jak dostałem zwrot podatku.
I co z tego, że hipotezą?
A na czym opierasz swoją wiarę?
Pozostałe wtrącenie są trochę jakby typowe dla DDA. :-?
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 22:42 Naszego Boga wypadałoby pisać z dużej litery, Danielu,
Różni nas najwyraźniej to, że ja nie oczekuję w żadnym wypadku Jego miłości, żeby starać się Go miłować najlepiej jak potrafię.
Ja niczego nie oczekuję.
Skoro Go miłujesz On już Cię umiłował, a skoro Cię nie miłuje nie jest Bogiem, a bogiem.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 12 kwie 2024, 22:45 Skoro Go miłujesz On już Cię umiłował, a skoro Cię nie miłuje nie jest Bogiem, a bogiem.
A właśnie, zapomniałem dopisać.
Warto przeczytać całą Biblię ze zrozumieniem, chociaż raz.
I trochę nieładnie deprecjonujesz tu inne zdanie niż swoje.
Nie zjadłeś wszystkich rozumów i nie powinieneś tu pisać kto jest czyimś Bogiem lub bogiem, bo masz jakieś inne widzimisię i ktoś dał Ci przywilej moderacji.
Chyba już to widziałem gdzieś na jakimś forum.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 22:51 A właśnie, zapomniałem dopisać.
Warto przeczytać całą Biblię ze zrozumieniem, chociaż raz.
I trochę nieładnie deprecjonujesz tu inne zdanie niż swoje.
Nie zjadłeś wszystkich rozumów i nie powinieneś tu pisać kto jest czyimś Bogiem lub bogiem, bo masz jakieś inne widzimisię i ktoś dał Ci przywilej moderacji.
Chyba już to widziałem gdzieś na jakimś forum.
Nie tylko to zapomniałeś dopisać. Jeszcze wiele nie dopisałeś.
Zgadzam się warto czytać ze zrozumieniem.

Sugerujesz, że Bóg nie miłuje człowieka, a sam uważasz, że:
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 18:13 ... czegoś tu kompletnie nie rozumiem w kwestii miłowania.
Nie dziwi mnie, że masz pewien mętlik.

To Ty piszesz kto jest czyim pisząc o swoim pojęciu Boga, który nie miłuje jako naszym w stosunku do mnie.
Ktoś mi zaufał dając przywilej (obowiązek i konsekwencje) moderacji, a Ty musisz się z tym pogodzić.
Skoro już to widziałeś na jakimś forum, to pewnie i to już na jakimś forum było widziane.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2024, 23:07 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Adam01
Posty: 96
Rejestracja: 30 mar 2024, 0:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 12 kwie 2024, 23:06 Sugerujesz, że Bóg nie miłuje człowieka, a sam uważasz, że:
Nie dziwi mnie, że masz pewien mętlik.
To Ty piszesz kto jest czyim pisząc o swoim pojęciu Boga, który nie miłuje jako naszym w stosunku do mnie.
Ktoś mi zaufał dając przywilej (obowiązek i konsekwencje) moderacji, a Ty musisz się z tym pogodzić.
Skoro już to widziałeś na jakimś forum, to pewnie i to już na jakimś forum było widziane.
Nie sugeruję tylko Ty mi to imputujesz.
Zadałem pytanie, przedstawiłem swoje wątpliwość, to jest forum katolickie więc wydawało mi się, że mam tu takie prawo.
Zanim Dominik spełni swoją groźbę, którą mnie tu przywitał, to może lepiej zostawię Ci te forum i Tobie podobnym w spokoju.
W sumie dowiedziałem się już co chciałem, a szarpać mi się z Wami nie chce.
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony :)
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 22:44 Różni nas najwyraźniej to, że ja nie oczekuję w żadnym wypadku Jego miłości, żeby starać się Go miłować najlepiej jak potrafię.
Wydaje mi się, że masz poważny problem z pojęciem miłość. Nawet na płaszczyźnie ludzkiej, ziemskiej. Miłość to nie jest fakt zakochania w sąsiadce czy powiedzenia sobie od dzisiaj kocham koleżankę z pracy. Miłość to obecność, czas, i przede wszystkim bliska, obustronna relacja tworząca coraz silniejszą więź. A zatem miłość, którą żywisz do kogoś kto jej nie odwzajemnia jest zwykłym zakochaniem, burzą uczuć i emocji, pożądaniem. W rzeczywistości jednak jest martwa. Nie realizuje się, nie dzieje się, nie ma jej owoców, nie ma ciała. Miłość ziemska realizowana w relacji pomiędzy mężczyzną i kobietą staje się ciałem w owocu jakim stanowi dziecko.

Bóg jest Miłością. Z tego co mi wiadomo w katolicyzmie sam Duch Święty jest Miłością. Prawosławni twierdzą, że Miłość Boża jest relacją Całej Trójcy, Ojca, Syna i Ducha. Św. Jan od Krzyża rozróżnia Ducha od Miłości choć one zawsze pozostają ściśle związane. Szczytem relacji i obcowania jest zjednoczenie z Bogiem Ojcem poprzez miłosne obcowanie z Oblubieńcem w Duchu i uczestnictwo w Trójcy Świętej. Owocem jest człowiek duchowy.

Nie możesz kochać Boga najlepiej jak potrafisz, zakładając, że on nie kocha Ciebie. Wybacz, ale to głupota.
A łaska polega na tym, iż sam fakt, że myślisz już o miłości do Boga wynika z Jego miłości ku Tobie.
To proste i wydawało mi się, że każdy chrześcijanin to ogarnia.

Dodano po 7 minutach 10 sekundach:
Adam01 pisze: 12 kwie 2024, 23:26 Nie sugeruję tylko Ty mi to imputujesz.
Zadałem pytanie, przedstawiłem swoje wątpliwość, to jest forum katolickie więc wydawało mi się, że mam tu takie prawo.
Zanim Dominik spełni swoją groźbę, którą mnie tu przywitał, to może lepiej zostawię Ci te forum i Tobie podobnym w spokoju.
W sumie dowiedziałem się już co chciałem, a szarpać mi się z Wami nie chce.
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony :)
Nie interesuje mnie czego się dowiedziałeś, bo odnoszę, oby mylne wrażenie, że niewiele rozumiesz.
Chodzi o to, że nie przyszedłeś tu rozmawiać, wymieniać poglądy, rozwijać się, rozwijać swoje wątpliwości, budować relację.
Ty przyszedłeś z gotowym "programem" nie wiadomo czego po jakieś "informacje".

Podziel się swoimi poglądami, opowiedz jak rozumiesz wiarę, Boga, pokaż twarz.

Czy jestem zadowolony - nie. Lubię ludzi.
Lubię z nimi rozmawiać, lubię relacje, lubię się zmieniać gdy pokażą mi coś co wzbudza moją wątpliwość.
I Tobie też się to w pewnym momencie udało.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1884
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 438
Podziękowano: 833
Płeć:

Nieprzeczytany post

„A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.” Ef 2, 4-5
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42