Dzisiaj trochę kontrowersyjnie zapytam bo na temat, który dzieli katolików od początku pandemii.
Czy Pan Jezus może zarażać?
Czy Hostia może przenosić wirusy i bakterie?
Bardzo proszę naszych forumowych teologów o wyjaśnienie tych kwestii ( @Magnolia , @DariuszJ, @xdiec29, @s. Małgorzata, @DzikiPrezbiter ), miło będzie mieć na ten temat wszystko w jednym miejscu dla tych którzy wciąż poszukują odpowiedzi.
Czy Pan Jezus może zarażać?
Skaza tylko zwykły szary user nad wyraz niekompetentny, ale osobiście podchodzi do tej kwestii na zasadzie którą dobrze opisuję ten fragment z Pisma Świętego ...
Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni3 6 i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień»4. 7 Odrzekł mu Jezus: «Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego»5.
Wszystko jest kwestią wiary i po części własnego punktu widzenia na świat. Jeśli pokładamy w Panu Bogu całą swoją nadzieję i ufamy całym sercem to nie pozwoli nas skrzywdzić. Tylko my ludzie odpowiadamy za zło tego świata i to co nas spotyka nawzajem. Za covid odpowiadamy my i także tylko my wzajemnie się zarażamy poprzez swoje liczne zaniedbania i skłonność do grzechów która wszystko napędza, Pozdrawiam.
Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni3 6 i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień»4. 7 Odrzekł mu Jezus: «Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego»5.
Wszystko jest kwestią wiary i po części własnego punktu widzenia na świat. Jeśli pokładamy w Panu Bogu całą swoją nadzieję i ufamy całym sercem to nie pozwoli nas skrzywdzić. Tylko my ludzie odpowiadamy za zło tego świata i to co nas spotyka nawzajem. Za covid odpowiadamy my i także tylko my wzajemnie się zarażamy poprzez swoje liczne zaniedbania i skłonność do grzechów która wszystko napędza, Pozdrawiam.
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 595
- Podziękowano: 1574
- Płeć:
Wszystko raczej od wiary zależy, nie można zakładać na 100%, że obligatoryjnie nikt na Hostii nie dostanie wirusa.
Mamy coś takiego jak "istota" i "przypadłość". Podczas przeistoczenia zmienia się chleb w Ciało, ale o zapachu i smaku chleba.
Mamy coś takiego jak "istota" i "przypadłość". Podczas przeistoczenia zmienia się chleb w Ciało, ale o zapachu i smaku chleba.
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
Widzę, że świetnie sobie radzicie.
@Skaza odpowiedni cytat wybrałeś.
@Dominik to już teologię widać ma w małym palcu.
Brawo!!
@Skaza odpowiedni cytat wybrałeś.
@Dominik to już teologię widać ma w małym palcu.
Brawo!!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
Test na wiedzę macie zdany. Ale jak wiadomo wiedzę trzeba sprawdzać.
Czy możecie się podeprzeć zdaniem kapłanów w tej kwestii?
Czy możecie się podeprzeć zdaniem kapłanów w tej kwestii?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
Oczywiście, że wirusy mogą się przenosić na konsekrowanej Hostii. Substancjalnie to Chrystus, ale przypadłości pozostają chleba.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2022, 17:31 przez DariuszJ, łącznie zmieniany 1 raz.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 595
- Podziękowano: 1574
- Płeć:
https://deon.pl/wiara/duchowosc/dariusz ... owa,789480
https://pl.aleteia.org/2020/03/22/czy-p ... -na-probe/
Dodano po 11 minutach 20 sekundach:
z 2018 artykuł o przeistoczeniu, co się zmienia, a co nie.
https://pl.aleteia.org/2018/03/11/przei ... a-oltarzu/
-
- Posty: 7117
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3284
- Podziękowano: 3508
- Płeć:
No proszę proszę, jestem z Was dumna, daliście sobie radę z tak ważnym i trudnym tematem całkiem sami!!
Gratulacje!!
Gratulacje!!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Choroba nie jest zawsze tym co nas zniszczy, czasami służy dobru i działa na nas i osoby z naszego otoczenia wyjątkowo pokrzepiająco. Ja za swoją jestem wdzięczny bo bez niej z pewnością stoczyłbym się zupełnie. Zależy jak kto do tego podchodzi wiadomo. Wiara nawet najsilniejsza nie gwarantuje nikomu dobrego zdrowia a nawet wręcz przeciwnie jak to u choćby świętych możemy dostrzec. Trzeba się wiele wycierpieć by odkupić swoje grzechy tak to już jest a grzeszy przecież każdy z nas. Dla mnie w wielu aspektach choroba okazała się darem i tylko dzięki niej mam jeszcze szansę by się zmienić.
Możemy zarazić się w sklepie kupując chleb, podczas nagłej wizyty u lekarza czy odwiedzając kogoś nam bliskiego a czy mimo to ktoś zastanawia się czy to może spowodować zakażenie ? To sprawy potrzebne by móc żyć i funkcjonować normalnie ... tak samo jest z przyjmowaniem eucharystii. Dla prawdziwie wierzących jest ona jak tlen. Nie da się uniknąć całkowicie zagrożenia dlatego najmniej obawiałbym się go podczas przyjmowania komunii a dużo bardziej w swojej codziennej postawie i czynach. Czy robię wszystko co mogę by było lepiej względem covida ? czy nie mam sobie nic do zarzucenia ? na miejscu osób które zastanawiają się nad tą kwestią w tv, gazetach, sieci najpierw zadał bym sobie podobne pytania a dopiero później bał się i doszukiwał tych czysto biologicznych potencjalnych możliwości. Osobiście mam wiele na sumieniu i nie mogę wciąż o sobie powiedzieć prawdziwie w pełni wierzący, ale jedno wiem na pewno Panu Bogu mogę zaufać zawsze i nawet jeśli przez czyjeś czysto biologiczne zaniedbania zachoruję to wyniknie z tego coś dobrego dla mnie i dla innych. Nie obawiam się na tym świecie tego który dał mi życie, ale tego który chce mi je zabrać. Pozdrawiam serdecznie.
Dodano po 2 minutach 6 sekundach:
Akurat jakoś tak mi się przypomniał i pomyślałem, że będzie pasował do zagadnienia