Nerwowość

O tym wszystkim co dotyczy katolika w codziennym życiu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Wychowałem się w rodzinie w której rodizce byli nerwowi, krzyczeli na siebie w kłótniach a także na mnie gdy byłem nieposłuszny.
Tatę szczególnie bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi.
Niestety to w życiu dorosłym spowodowało że sam też bardzo łatwo wybucham gdy sobie z czymś nie radzę, jako mechanizm obronny, albo jak nie mogę wyegzekwować od kogoś zrobienia czegoś. Są lepsze i gorsze okresy, gdy są lepsze to nawet prowokowany nie wybuchnę i potrafię się powstrzymać.

Prosiłem Boga o uleczenie z tego, jednak póki co modlitwy nie są wysłuchiwane. Czy kiedykolwiek uda mi się być spokojnym człowiekiem?
Skaza

Nieprzeczytany post

Podobne pytanie zadałem jakiś czas temu lekarzowi i usłyszałem, że takie bardziej okazałe okazywanie emocji jest cechą mojego charakteru lub inaczej to ujmując temperamentu. Oczywiście każdy jest inny i nie można niczego wykluczyć, ale myślę, że ciężko zmienić takie sprawy w sobie.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 03 mar 2022, 18:38 Podobne pytanie zadałem jakiś czas temu lekarzowi i usłyszałem, że takie bardziej okazałe okazywanie emocji jest cechą mojego charakteru lub inaczej to ujmując temperamentu. Oczywiście każdy jest inny i nie można niczego wykluczyć, ale myślę, że ciężko zmienić takie sprawy w sobie.
Chodzi o to żeby umieć się powstrzymać i np nie krzyczeć kiedy się nie powinno
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 03 mar 2022, 18:57
Chodzi o to żeby umieć się powstrzymać i np nie krzyczeć kiedy się nie powinno
To kwestia Twojej pracy nad sobą. Temperamentu nie zmienisz zupełnie, ale możesz swoim wysiłkiem/ćwiczeniami powstrzymywać wybuch emocji, na rzecz ochłonięcia i po czasie zainicjowania rozmowy zamiast wzbudzać awanturę.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbytnia nerwowość też może byc objawem nerwicy.
Nie wiem na ile dzieciństwo ma na to wpływ...
Moi rodzice też lubią się kłócić ale ich kłótnie przy kłótniach teściów to pikuś. Ja zawsze byłam spokojnym człowiekiem. Teraz podobnie jak Ty wybucham kiedy nie powinnam.
I czytasz mi w myślach z tym tematem. Nie cierpię tej nabytej cechy u siebie.
A Ty od zawsze taki byłeś?
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 03 mar 2022, 22:21 Zbytnia nerwowość też może byc objawem nerwicy.
Nie wiem na ile dzieciństwo ma na to wpływ...
Moi rodzice też lubią się kłócić ale ich kłótnie przy kłótniach teściów to pikuś. Ja zawsze byłam spokojnym człowiekiem. Teraz podobnie jak Ty wybucham kiedy nie powinnam.
I czytasz mi w myślach z tym tematem. Nie cierpię tej nabytej cechy u siebie.
A Ty od zawsze taki byłeś?
Nie wiem.
Skaza

Nieprzeczytany post

Pewnie to naiwne będzie spostrzeżenie, ale może pomyśl w jakich sytuacjach bądź co wpływa na te okresy czasu w których z emocjami radzisz sobie o wiele lepiej i pracuj staraj się by było ich jak najwięcej w takiej zwykłej codzienności. Zawsze warto próbować pracować nad swoimi słabościami. Powodzenia bracie.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

u mnie jest podobnie.
zauważyłam, że w momentach gdy ktoś mi coś zarzuca albo wypomina mi błędy.
rodzice często to robili, skupiali się na drobnostkach i o wszystko było histeria i afera - bo ścierka leży nie tam gdzie trzeba, bo coś tam coś tam.. często im coś przeszkadzało. jak na mnie ktoś krzyczy to automatycznie ja robię to samo i bardzo tego w sobie nie lubię.
staram się to zmieniać.. z Bożą pomocą czasem się udaje.
ostatnio się skrzyczałam z bliską osobą o post ścisły! tłumacząc, że post to post i zawsze nas rodzice uczyli że 2 lekkie i 1 do syta, to już podnieślimy na siebie głosy.

w drodze do kościoła i później druga osoba stwierdziła że to nie była kłotnia, że nie ejst zła i było ok. więc przyjęłam Komunię. ale ogólnie nie lubię takich sytuacji. niestety często wynosi się te zachowania z domu.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 04 mar 2022, 13:45 u mnie jest podobnie.
zauważyłam, że w momentach gdy ktoś mi coś zarzuca albo wypomina mi błędy.
rodzice często to robili, skupiali się na drobnostkach i o wszystko było histeria i afera - bo ścierka leży nie tam gdzie trzeba, bo coś tam coś tam.. często im coś przeszkadzało. jak na mnie ktoś krzyczy to automatycznie ja robię to samo i bardzo tego w sobie nie lubię.
staram się to zmieniać.. z Bożą pomocą czasem się udaje.
ostatnio się skrzyczałam z bliską osobą o post ścisły! tłumacząc, że post to post i zawsze nas rodzice uczyli że 2 lekkie i 1 do syta, to już podnieślimy na siebie głosy.

w drodze do kościoła i później druga osoba stwierdziła że to nie była kłotnia, że nie ejst zła i było ok. więc przyjęłam Komunię. ale ogólnie nie lubię takich sytuacji. niestety często wynosi się te zachowania z domu.
No tak, czyli wzorce zachowań w rodzinie mają ogromny wpływ. U mnie w domu też było to samo, wymuszanie przez rodziców określonych zachowań krzykiem i awanturami a teraz tak sam reaguje, nie umiejąc inaczej stawiac granic.

Dodano po 13 minutach 59 sekundach:
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes to teraz pomyśl czy chcesz aby Twoje dziecko też wsiakalo takie zachowania? Na pewno nie. Ja też do tego dążę i to duża motywacja do pracy nad sobą.

Dodano po 10 minutach 58 sekundach:
Ps. Ciekawy filmik.
Chyba kiedyś byłam żyrafa ale tyle razy oberwałam, że już nie mam tak wielkiego serca 😏
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

O jednej złotej zasadzie pamiętajcie: "nie można się kłócić samemu"

Jeśli jedna strona krzyczy a druga nie reaguje, to nie jest kłótnia.
Wystarczy powiedzieć że wolisz dialog- i siedzieć w innym pokoju , albo z książką w ręce.

Tak naprawdę wzburza was to że ktoś inny może mieć rację? - Czy Bóg się kłóci o rację, czy ją po prostu ma?

Albo że ktoś sobie coś o was niemiłego pomyśli? - Ale jakie to ma znaczenie?! przecież wam zależy żeby Bogu się podobać, więc to oznacza że ludziom podobać się nie musicie.

Tam gdzie jest walka o racje, tam nie ma relacji.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Może jakieś sporty walki albo coś podobnego pomogą w rozładowaniu negatywnych emocji, potem człowiek już nie ma siły i nawet jak ktoś będzie atakował to z powodu braku sił człowiek nie zareguje
Skaza

Nieprzeczytany post

Sporty walki bym nie polecał, one zawsze wzmagają agresję nawet jeśli się tylko boksować z cieniem.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 04 mar 2022, 17:45 Może jakieś sporty walki albo coś podobnego pomogą w rozładowaniu negatywnych emocji, potem człowiek już nie ma siły i nawet jak ktoś będzie atakował to z powodu braku sił człowiek nie zareguje
Nie wiem czy walka sportowa rozładowuje, ale generalnie sport jest dobrym sposobem rozładowywania emocji, oczyszcza też głowę.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)