Modlitwy ułożone przez świętych

Hymn do Boga – św. Grzegorz z Nazjanzu

Hymn do Boga.

O Ty, nad wszystko najwyższy!
Bo jakże inaczej zwać Ciebie?
Jakież Cię słowo wysłowi?
Słów braknie, by Ciebie wyrazić.
Jakaż myśl Ciebie ogarnie?
Daremny jest myśli wysiłek.
Tyś jeden niewysłowiony,
boś stworzył wszystko, co mówi;
Tyś tylko sam niepojęty,
boś stworzył wszystko, co myśli.
Wszystko, co myśli i co nie myśli,
cześć Ci oddaje,
Ku Tobie bowiem zmierzają
powszechne wszystkich pragnienia
I wszystkie boleści.
Wszystko się modli do Ciebie. Wszystko,
Uznając Twoje wyroki,
hymn Tobie szepce milczący.
W Tobie wszystko istnieje,
Ty wszystko razem ubóstwiasz,
Ty celem jesteś wszystkiego,
Tyś jest jednością, wszystkim i niczym,
Nie będąc jednością ni wszystkim.
Jak Cię, wieloimienny, zwać będę?
Tyś jeden nieograniczony,
jakiż to umysł przeniknie
Nieprzebitą oponę niebieską?
Bądź miłościwy.
O Ty, ponad wszystko najwyższy,
bo jakże inaczej zwać Ciebie?

Autor: Św. Grzegorz z Nazjanzu.
Źródło: http://tmoch.net/jupgrade/index.php/modlitwa/ulubione-modlitwy/wczesnochrzescijanska/890-hymn-do-boga-sw-grzegorz-z-nazjanzu.html

Św. Grzegorz z Nanzjanzu był przyjacielem św. Bazylego Wielkiego. Urodził się w 330 roku w rodzinie arystokratycznej. Po powrocie ze studiów rozpoczął życie mnicha. Jak sam napisał: „Nic nie wydaje mi się większe niż to: doprowadzić do wyciszenia własnych uczuć, do opuszczenia ciała świata, do skupienia się w samym sobie, niezajmowania się już sprawami ludzkimi, poza tymi najbardziej niezbędnymi; rozmawiać z sobą samym i z Bogiem, prowadzić życie, które przenika rzeczy widzialne; nosić w duszy zawsze czyste obrazy Boże, nie mieszając ich z formami ziemskimi i błędnymi; być prawdziwie nieskalanym zwierciadłem Boga i rzeczy boskich i stawać się nim coraz bardziej, czerpiąc światło ze światła…; cieszyć się, w obecnej nadziei, dobrem przyszłym i rozmawiać z aniołami; już porzucić ziemię, nawet pozostając na ziemi, będąc duchowymi przeniesionymi na wysokości”.
W roku 362 wyświęcono go na kapłana, by pomagał swojemu ojcu. Św. Bazyli mianował go biskupem ale nigdy nie dotarł do swojej stolicy biskupiej, Sasimy. Przez kilka lat przebywał na pustyni a następnie został biskupem Konstantynopola. Spotkał się jednak z niechęcią niektórych biskupów podczas soboru powszechnego odbywającego się w tym mieście w 381 roku. Powrócił do Nazjanzu a od roku 383 aż do śmierci w 390 roku oddany był modlitwie i pisaniu dzieł teologicznych. Największą sławę przyniosły mu Mowy Teologiczne. Św. Grzegorz kontynuował trynitarną refleksję Bazylego i rozwinął teorię relacji w Trójcy. Niezrodzony to Ojciec, zrodzony to Syn i pochodzącyto Duch Święty. Teolog zabiegał o ugruntowanie się wiary w bóstwo Ducha Świętego. Przyczynił się też do postępu refleksji chrystologicznej, podkreślając, że bóstwo Chrystusa i człowieczeństwo tworzą jeden podmiot. On też przyczynił się do obrony tytułu Maryi jako Bożej Rodzicielki.
Zarówno św. Bazyli jak i św. Grzegorz przeciwstawiali się heretykom nie uznającym bóstwa Jezusa lub negującym bóstwo Ducha Świętego. Obaj byli „pomocnikami Boga, ogrodnikami Bożych roślin i budowniczymi świątyni Bożej, Kościoła”.
Źródło: https://deon.pl/wiara/grzegorz-z-nazjanzu-i-bazyli-wielki,335673
Udostępnij