Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane

Rozmowy na forum katolickim przy kawie i herbacie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

W przytoczonym artykule zwróciłam uwagę na coś innego niż Ty, nie na piekło uzależnienia, ale na fakt że Jordan zbudował swoje życie w oparciu o żonę, czyli człowieka. Jak wiadomo wobec śmierci jesteśmy równi, więc kiedy nadszedł czas śmierci żony, to załamał się bo jego świat runął. Inaczej byłoby gdyby świat zbudował na Bogu, wtedy brak żony , wprawdzie dotkliwy, nie pozbawiłby go podstaw w życiu, nie runął by jego świat, bo Bóg JEST zawsze. To ludzie odchodzą na jakiś czas, ale mamy nadzieję spotkania ich w niebie, gdy podzielamy wiarę w Jednego Boga. wtedy śmierć nie jest aż tak przygnębiająca, a wręcz można chwycić się nadziei spotkania w niebie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Megi

Nieprzeczytany post

Ja na szczęście benzo nie biorę. Kiedyś miałam przepisane, miały mnie uspokoić to tak uspokoiły że zasypiałam na cały dzień. I brałam najmniejszą dawkę pól tabletki z dawki 0.25mg :))
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 10 maja 2022, 9:34 W przytoczonym artykule zwróciłam uwagę na coś innego niż Ty, nie na piekło uzależnienia, ale na fakt że Jordan zbudował swoje życie w oparciu o żonę, czyli człowieka. Jak wiadomo wobec śmierci jesteśmy równi, więc kiedy nadszedł czas śmierci żony, to załamał się bo jego świat runął. Inaczej byłoby gdyby świat zbudował na Bogu, wtedy brak żony , wprawdzie dotkliwy, nie pozbawiłby go podstaw w życiu, nie runął by jego świat, bo Bóg JEST zawsze. To ludzie odchodzą na jakiś czas, ale mamy nadzieję spotkania ich w niebie, gdy podzielamy wiarę w Jednego Boga. wtedy śmierć nie jest aż tak przygnębiająca, a wręcz można chwycić się nadziei spotkania w niebie.
Niby tak, ale gdyby było by to takie proste to osoby wierzące nie miały by depresji a jednak miewają.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dlatego MIkołaj Kapusta pisał, że nie wszystkie depresje czy zaburzenia mają podstawy biologiczne, czasem mają przyczyny duchowe.

Dlatego że człowiek jest skomplikowaną istotą psycho-fizyczno-duchową to trzeba go leczyć komplementarnie, czyli holistycznie.

Ludzie miewają depresje z powodów duchowych, bo np za mało wierzą w miłosierdzie Boże, albo za mało ufają Bogu, albo widzą w Bogu Surowego Sędziego, albo obraz surowego obaj biologicznego nakłada im się na Obraz Boga.
Czasem komuś uda się to zrozumieć na spowiedzi, czasem po wielu latach terapii, a czasem jeszcze dopiero po lekach gdy opanuje emocje i terapia zacznie być skuteczniejsza, albo właściwie otworzy się na sakrament.

Ale bywają chwile że leki są po prostu konieczne, aby zmienić myślenie, w sensie uspakajają emocje a wtedy można dotrzeć argumentami rozumowymi i zmienić myślenie, czy np zachęcić do zmian rutyny działania.
A i tak czasem wszystko jest (terapia, leki, wiara) a nie ma osoby obok, która towarzyszy - proces zdrowienie idzie dużo wolniej niż mógłby iść, gdyby ktoś bliski wspierał...

To jest naprawdę skomplikowane i trzeba bardzo dużo rozróżniać okoliczności, a nie wydawać pochopnie opinie...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 10 maja 2022, 11:44 Dlatego MIkołaj Kapusta pisał, że nie wszystkie depresje czy zaburzenia mają podstawy biologiczne, czasem mają przyczyny duchowe.

Dlatego że człowiek jest skomplikowaną istotą psycho-fizyczno-duchową to trzeba go leczyć komplementarnie, czyli holistycznie.

Ludzie miewają depresje z powodów duchowych, bo np za mało wierzą w miłosierdzie Boże, albo za mało ufają Bogu, albo widzą w Bogu Surowego Sędziego, albo obraz surowego obaj biologicznego nakłada im się na Obraz Boga.
Czasem komuś uda się to zrozumieć na spowiedzi, czasem po wielu latach terapii, a czasem jeszcze dopiero po lekach gdy opanuje emocje i terapia zacznie być skuteczniejsza, albo właściwie otworzy się na sakrament.

Ale bywają chwile że leki są po prostu konieczne, aby zmienić myślenie, w sensie uspakajają emocje a wtedy można dotrzeć argumentami rozumowymi i zmienić myślenie, czy np zachęcić do zmian rutyny działania.
A i tak czasem wszystko jest (terapia, leki, wiara) a nie ma osoby obok, która towarzyszy - proces zdrowienie idzie dużo wolniej niż mógłby iść, gdyby ktoś bliski wspierał...

To jest naprawdę skomplikowane i trzeba bardzo dużo rozróżniać okoliczności, a nie wydawać pochopnie opinie...
Obrazek
Ale akurat terapię Mikołaj też negowal.
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 10 maja 2022, 12:38 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

Niestety Mikołaj ma racje w tym jak postrzega terapię. Ona skupia na sobie. I kieruje na siebie. A Słowo uczy że we wszystkim mamy polegać na Bogu.

Ale jak komuś doradzam wolontariat jako odwrócenie się od siebie a skupienie na innych jako terapeutyczne to nie rozumieją

Poza tym terapia czasem pomaga nam zrozumieć siebie i nazwać uczucia. Poznać mechanizmy które nami rządzą. A które potem możemy oddać na modlitwie Bogu

Stosując terapie komplementarnie z modlitwą osiągniemy zdrowie bo nie polegamy tylko na pomocy człowieka ale
takze i przede wszystkim Boga.
Terapia ma jedynie pomoc zrozumieć co nam dolega.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam880

Nieprzeczytany post

A dla mnie psychoterapia to jest rozmowa i mozna troche wyrzucić z siebie emocji. Bo tak koledze nie powiesz o tym, przyjacielowi tez nie powiesz :D. To komu mam powiedzieć ...tylko błagam nie dokończajcie komu mam powiedzieć :d
Ostatnio zmieniony 10 maja 2022, 13:48 przez Adam880, łącznie zmieniany 1 raz.
amarwer

Nieprzeczytany post

Ale M. Kapusta "neguje pomoc terapeutyczną w ogóle, bo jest szkodliwa"! Więcej, zarzuca jej, że jest sprzeczna ze Słowem Bożym (mocne), dodając, że w prowadzeniu terapii lepiej radzą sobie ludzie bez jakiegokolwiek przygotowania psychologicznego (niebezpieczne). Owszem, można spotkać niekompetentnych czy wręcz szkodliwych terapeutów, ale kategoryczne odrzucanie pomocy terapeutycznej jako metody jest nieuzasadnione. Są katolickie ośrodki zajmujące się terapią małżeńską czy rodzinną, egzorcyści, gdy stwierdzą, że problem osoby , która się do nich zgłosiła nie jest natury duchowej często odsyłają ją do psychiatry lub psychologa = do specjalisty w dziedzinie pomocy w zakresie problemów psychicznych, osobowościowych, emocjonalnych. "Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" - a co jeśli ktoś potrzebuje pomocy w pokochaniu siebie, bo został skrzywdzony? Oczywiście można, więcej, należy prosić Boga na modlitwie o pomoc. I czasem On w bezpośredni sposób reaguje. Ale na ogół daje nam siły do podejmowania trudu zmiany siebie, walki z naszymi słabościami, lękami, zranieniami, w czym wspomagać nas mogą właśnie specjaliści np. prowadzący terapię. Modlić się - zawsze, prosić Boga o pomoc - zawsze, oddawać Mu całe swoje życie - zawsze, ale też mądrze korzystać z dostępnych lekarstw i środków pomocy (będących przecież realizacją nakazu: "Czyńcie sobie ziemię poddaną").
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dokładnie.
Poza tym, mam rozumieć, że księża bądź wspólnoty prowadzące terapie i służące pomocą jednocześnie oddalają nas od Boga i wprowadzają w błąd?
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Adam880 pisze: 10 maja 2022, 13:43 A dla mnie psychoterapia to jest rozmowa i mozna troche wyrzucić z siebie emocji. Bo tak koledze nie powiesz o tym, przyjacielowi tez nie powiesz :D. To komu mam powiedzieć ...tylko błagam nie dokończajcie komu mam powiedzieć :d
Ale po co komuś mówić?
Ostatnio zmieniony 10 maja 2022, 14:52 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Adam880

Nieprzeczytany post

Wiesz mozesz nie mowic o swoich problemach lekarzowi, sam siebie wyleczysz :). Jak coś podałem tylko jeden przykład po co mówić :).
Max
Posty: 12
Rejestracja: 08 maja 2022, 12:29
Wyznanie: inne wyznanie
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 09 maja 2022, 8:25 @Max nie wiem gdzie dostrzegłeś ucieczkę. Ja nie radzę tylko przestrzegam, jak będziesz rozglądał się za czyimiś żonami to marnie skończysz chłopie w życiu bo w końcu któryś z braci Cię dorwie. Skup się lepiej na własnej bo jak to mawiają kto nie umie o swoją zadbać zerka z czasem gdzie indziej. Ogarnij się, zastanów nad sobą i nie mędrkuj bo przynosisz wstyd nam mężczyznom swoimi wpisami.
Dziękuję za przestrogę. Każdy odpowiada za swoje czyny. Moje działanie nie jakiekolwiek by nie było nie jest związane z żadną grupą, kolektywem czy organizacją. Pomędrkuję jeszcze i podam dwa przykłady. Nie każdy rosjanin (zwłaszcza ten co nie popiera wojny) może odpowiadać za czyny naczelnego wodza. To samo z księżami - pedofilami. Idąc Twoim tokiem rozumowania - inni księża mają odpowiadać za czyny swoich "kolegów" po fachu. I to dość węższa grupa niż mężczyźni. Wstyd i strach to dwa fundamenty manipulacji droga Skazo.

Dodano po 3 minutach 49 sekundach:
Lunka pisze: 09 maja 2022, 21:02
Max pisze: 09 maja 2022, 20:33 No tak - ale tu w ogóle nie chodzi o muzykę. Mam na myśli - jeżeli Ty mi mówisz co mam zrobić, wówczas ja zrobię to samo - być może nawet w innym obszarze,
Aha, bo ja Ci mówię co masz robić. Rozkazuje wręcz. Dziwne wnioski wyciągasz.
:-??

To normalne tak jak pisze @Dominik , w związku pewne rzeczy się traci. To się nazywa dojrzałość w pewnym sensie i wyjście ze swojej strefy komfortu.
Napisałeś dokładnie tak:

Jak takiś gorliwy to może lepiej pomódl się za siebie i swoje małżeństwo.

Dokładnie - radzisz mi / pouczasz co mam zrobić. Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i przemyśl to :-bd
Skaza

Nieprzeczytany post

@Max jakiś dziwny koleś z Ciebie, po coś tu zajrzał ogólnie ? rób sobie co chcesz ze swoim życiem. Nie interesuje mnie to tak jak i Twoja osoba. Żegnam i zachowaj swoje wielkie mądrości dla siebie bo żal czytać. Kolejny troll.

Ps. Nie będę już z Tobą dyskutował. Szkoda mi czasu i poza tym i tak nie jestem decyzyjny co do Twojej przyszłości tutaj.
Niech się inni z Tobą użerają. Odpuszczam i skorzystam z opcji ignoruj.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2022, 14:10 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

W sprawie @Max - jeśli publikuje coś takiego na forum wiary, to są 2 możliwości:
  • (najbardziej prawdopodobna) trolling w kiepskim guście
  • wołanie o pomoc (ponieważ inaczej zawołać nie potrafi)
W pierwszym przypadku nie ma się co napinać, w drugim warto spytać: @Max , jak możemy Ci pomóc?


W sprawie psychologii, psychoterapii: trudno powiedzieć jednoznacznie, gdyż tym mianem określa się różne praktyki. Na pewno istnieje pożyteczna pomoc psychologiczna (niekoniecznie do zastąpienia przez duchownego), ale prawdą jest też, że bywa stosowana w miejsce religii (z wybitnie szkodliwym wpływem). Bywają też terapeuci, którzy szkodzą w sensie jak najbardziej psychologicznym.

Argument o skupieniu na sobie jest trafny, ale nie uniwersalny: aby wyleczyć chorą nerkę, należy skupić się na tejże nerce, aby pomóc psychice, trzeba się też na niej skupić.

Z drugiej strony, jak pisałem, często psychologia i wiara mają rozbieżne cele: religia ma czynić człowieka dobrym, psychologia zajmuje się jego dobrym samopoczuciem (niestety, niekoniecznie jest to synonim szczęścia)
Max
Posty: 12
Rejestracja: 08 maja 2022, 12:29
Wyznanie: inne wyznanie
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 11 maja 2022, 13:51 @Max jakiś dziwny koleś z Ciebie, po coś tu zajrzał ogólnie ? rób sobie co chcesz ze swoim życiem. Nie interesuje mnie to tak jak i Twoja osoba. Żegnam i zachowaj swoje wielkie mądrości dla siebie bo żal czytać. Kolejny troll.

Ps. Nie będę już z Tobą dyskutował. Szkoda mi czasu i poza tym i tak nie jestem decyzyjny co do Twojej przyszłości tutaj.
Niech się inni z Tobą użerają. Odpuszczam i skorzystam z opcji ignoruj.
Ok, dziękuję :)

Dodano po 9 minutach 36 sekundach:
Marek Piotrowski pisze: 11 maja 2022, 14:24 W sprawie @Max - jeśli publikuje coś takiego na forum wiary, to są 2 możliwości:
  • (najbardziej prawdopodobna) trolling w kiepskim guście
  • wołanie o pomoc (ponieważ inaczej zawołać nie potrafi)
W pierwszym przypadku nie ma się co napinać, w drugim warto spytać: @Max , jak możemy Ci pomóc?


W sprawie psychologii, psychoterapii: trudno powiedzieć jednoznacznie, gdyż tym mianem określa się różne praktyki. Na pewno istnieje pożyteczna pomoc psychologiczna (niekoniecznie do zastąpienia przez duchownego), ale prawdą jest też, że bywa stosowana w miejsce religii (z wybitnie szkodliwym wpływem). Bywają też terapeuci, którzy szkodzą w sensie jak najbardziej psychologicznym.

Argument o skupieniu na sobie jest trafny, ale nie uniwersalny: aby wyleczyć chorą nerkę, należy skupić się na tejże nerce, aby pomóc psychice, trzeba się też na niej skupić.

Z drugiej strony, jak pisałem, często psychologia i wiara mają rozbieżne cele: religia ma czynić człowieka dobrym, psychologia zajmuje się jego dobrym samopoczuciem (niestety, niekoniecznie jest to synonim szczęścia)
Jestem katolikiem i mój post z ofertą spotkał się z dużym oburzeniem. Nie rozumiem, dlaczego ktoś kto nie jest zainteresowany zaczyna dyskusję ze mną zamiast po prostu zignorować. Jak na allegro widzę telewizor droższy 3 razy niż normalnie to nie piszę do sprzedawcy, żeby przemyślał swoją ofertę. Rozumiem, że komuś się może nie spodobać mój wpis, ale w dziale offtopic są równie nie związane z wiarą tematy jak cukrowy detox czy nasze domowe zwierzaki.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zaraz, zaraz... @Max uważasz się za katolika, a reklamujesz swój niemoralny anons - czyli szukasz okazji do cudzołóstwa?!
To mi nie pasuje do katolika! Bo katolik przestrzega Bożych przykazań.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Max pisze: 11 maja 2022, 17:14
Marek Piotrowski pisze: 11 maja 2022, 14:24 W sprawie @Max - jeśli publikuje coś takiego na forum wiary, to są 2 możliwości:
  • (najbardziej prawdopodobna) trolling w kiepskim guście
  • wołanie o pomoc (ponieważ inaczej zawołać nie potrafi)
W pierwszym przypadku nie ma się co napinać, w drugim warto spytać: @Max , jak możemy Ci pomóc?
Jestem katolikiem i mój post z ofertą spotkał się z dużym oburzeniem. Nie rozumiem, dlaczego ktoś kto nie jest zainteresowany zaczyna dyskusję ze mną zamiast po prostu zignorować. Jak na allegro widzę telewizor droższy 3 razy niż normalnie to nie piszę do sprzedawcy, żeby przemyślał swoją ofertę. Rozumiem, że komuś się może nie spodobać mój wpis, ale w dziale offtopic są równie nie związane z wiarą tematy jak cukrowy detox czy nasze domowe zwierzaki.
Zatem brniesz w rżnięcie głupa. Mamy więc jasność - trolling w kiepskim guście.
Obrazek
Max
Posty: 12
Rejestracja: 08 maja 2022, 12:29
Wyznanie: inne wyznanie
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kwestia definicji - Ty to nazywasz rżnięciem głupa - ja nazywam prawdą i faktami. :ymparty: Rozumiem Twoją postawę, która wynika z braku argumentów i z porażki w dyskusji. Mimo wszystko pozdrawiam. :-h
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Zagubiona
Posty: 319
Rejestracja: 11 mar 2022, 13:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3
Podziękowano: 51
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja czasem mam myśli żeby rodzice umarli,żeby przestali mnie dręczyć i narzucac swój sposób myślenia bo tylko w tym widzę sposób na uwolnienie się od problemów.
A drugiej strony boje się życia bez nich Czy grzeszę?
Ostatnio zmieniony 13 maja 2022, 16:01 przez Zagubiona, łącznie zmieniany 1 raz.